poniedziałek, 13 stycznia 2014

#1 Między sąsiady łatwo o zwady, czyli historia transwestyty z Krainy Mówiących Kciuków

Na pierwszy ogień przypałętało się do nas cudowne opko pewnej zapalonej (i napalonej) directionerki. Przygotujcie się na interpunkcję i logikę uciekające szaleńczo przed rozwścieczonymi stadami spacji, tragiczne historie sąsiedzkie opowiadane przy wtórze wdzięcznego zawodzenia w szkolnej toalecie, na wypasione skille boCHaterów oraz (o zgrozo!) nawet delikatną krytykę Idealnego Harry'ego! Traumatyczne przeżycia wraz z Merysujką gwarantowane.

Zanalizowały: Buras, KociePorno, Opuncja Tasiemcella.

Analizowane dzieło znajdziecie tutaj.

Harry
Mama : [t.i] śniadanie stygnie
W dzisiejszych czasach, moi drodzy, oryginalne imię to klucz do sukcesu!
Może bohaterka przechodzi właśnie [terapię.intensywną] i odczuwa to całą sobą.
Ech. Wstyd mi za was. BoCHaterka umożliwia wam własnie postawienie się na jej miejscu i wstawienie własnego imienia, a wy jeszcze wydziwiacie!
Tak na marginesie - możemy odhaczyć już pierwszy punkt na codziennej liście rzeczy do zrobienia każdej szanującej się Mary Sue. Jak mogłaby nie zejść na śniadanie? Mary Sue MUSI zejść na śniadanie.

ty: już idę mamo
Ja?
Nie, ja.

Gdy zeszłam na dół :
Mama :  [t.i] ?  wiesz , że sąsiedzi się wyprowadzili i się jacyś nowi wprowadzili ? A jeszcze inni coś sprowadzili i psa zaprowadzili. 
I tam jest jakiś mały chłopczyk też mi wygląda na około 10 lat jak ty . Zjedz i idź się z nim zapoznaj .
Ty : Dobrze mamoo zjem i idę się ubrać i pójdę do nich .
A nie, "Ty" to jednak imię. Ale ono jest męskie, no patrz, co za dyskryminacja.
Może Ty jest mężczyzną? Mężczyzną-transwestytą, który pisze o sobie w rodzaju żeńskim.

Po zjedzonym śniadaniu poszłam na górę założyłam moja ulubioną sukienkę . Taką niebieską z falbankami <3
A tak dokładnie to taką:

Ale ja nie widzę falbanek "<3". Ja się domagam tego "<3" !

Ewentualnie taką, jeśli utrzymujemy teorię z transwestytą. A co do falbanek <3 - może to taki rodzaj, jak na przykład promieniowanie alfa albo orbital sp?

Gdy wyszłam z domu kierowałam się w stronę sąsiadów nowych . Stopy szły tanecznie z krokami moimi.
Nie wiem, jak to jest w Wielkiej Brytanii, gdzie (najprawdopodobniej) rozgrywa się akcja opka, ale ja bym nie puściła mojego dziesięcioletniego dziecka (ni to córki, ni to syna) do nowych sąsiadów samego. Jeszcze okazałoby się, że to jacyś pedofile lubujący się w chłopcach-transwestytach.

Seems legit!

Widziałam jakiegoś chłopczyka miał lekkie loczki .
Loczki były tak leciutkie, że unosiły się wokół główki chłopczyka, tworząc aureolkę.

Ty : Hej podobno jesteś moim nowym sąsiadem ?
Harry : Tak a ty ?
Ty: A ja nie, he he.

Ty : waszą sąsiadką
WOW!!
Harry : Hmm ładna jesteś ... (boCHaterowi przed powiedzeniem tego potrzebna była dłuższa chwila namysłu) Od dzisiaj jesteś moim żoną :D
Harry mówi emotikonki! Mówi je! Zawsze chciałam mówić emotikonami. Jestem zazdrosna...

Ty : (A ty moją mężem!) Dobrze .
Harry : Jak masz na imię ?
Ty : Ja ? (Nie, ta ładna za tobą.) Ja jestem [t.i] a ty ?
Harry :  A ja jestem Harry .
Ty : Hmm też niczego sobie nie jesteś !!! (za to jesteś sobie coś)
Harry : Wiem :D


Gdy tak z nim gadałam poznaliśmy się lepiej po 4 latach  staliśmy się najlepszymi przyjaciółmi (po czterech latach ciągłego gadania?) (stali pod domem i rozmawiali cztery lata. Sprawdzone info.) ja i Harry mamy już 14 lat chodzimy do tej samej szkoły i jesteśmy Naj Naj Lepszymi przyjaciółmi jacy mogą być . Harry już gdy miał 12 lat miał niesamowity głos
Niesamowity głos zastukał w drzwi Harry'ego w jego dwunaste urodziny

Lubiłam jak mi coś śpiewał .
Ty : Harry weź jeszcze coś zaśpiewaj bo ty tą piosenkę cudnie śpiewasz :D
Harry :  muszę ?
Ty : Tak :D
Harry : no okey [i śpiewa teraz piosenkę]

Śpiewa ją? Tak teraz? You don't say!

W głębi duszy wiem , że Harry kiedyś z takim głosem jakąś gwiazda :D.
Niestety, nie wiem jak ja wypowiedź. Inwersja! Mamy inwersję! *zaciera łapki* Ale jak tam powinno być? "Harry kiedyś jakąś gwiazdę z takim głosem..."?
Harry kiedyś jakąś gwiazdę z takim głosem zgwałci.
Rozanieli latającymi loczkami.

Często z Harrym całe przerwy przesiedziałam . Na lekcji się lubieliśmy wygłupiać :D (LUBIELIŚMY <3) Razem siedzieliśmy na każdej lekcji nawet do domu razem wracaliśmy .
A to krejzole!

 Naprawdę się z nim zaprzyjaźniłam . Teraz minęło już 6 lat od kąd (od kądzieli?) jesteśmy BFF (best friend forever) (Oni są friend. Jednym friend. Są jednością.). Jednak coś się zmieniło Harry ma już 16 lat i ja także (BoCHaterkę dziwi upływ czasu! Pewnie chciała być wiecznie młoda i coś nie pykło;/) (Jak się zaprzyjaźnili po czterech latach rozmawiania, mieli lat czternaście. Są zatem BFF od lat dwóch.) ale ... ale ja się w nim zakochałam !!! Tak zakochałam się w moim przyjacielu ! W tych jego zielonych tęczówkach , jego lokach , a przede wszystkim w nim
Jego tęczówki i jego loki to właściwie nie on. To jego zwierzątka domowe.

zawszę gdy go potrzebowałam był przy mnie.
Ty: Harry, pomożesz mi zmienić podpaskę?
Ty: Harry, pomożesz mi zakopać ciało sąsiada w ogródku?

Nawet Loki to wie.

(Nie chcę nic mówić, ale to Harry był jej sąsiadem... ;o)

Rano gdy z nim szłam do szkoły zobaczyłam plakat , że jest przesłuchanie w X-Factorze powiedziałam Harry'emu o tym a Harry się zgodził
-Tak, zgadzam się, że zobaczyłaś plakat, który informował o przesłuchaniu w X-faktorze

Ćwiczyliśmy do występu no raczej on ćwiczył a ja przy nim byłam . Harry naprawdę miał niesamowity głos Tu macie próbę jak śpiewa :D  . Gdy nadszedł dzień występu byłam tam z Harry'm . Trzymałam za niego mocno kciuki :
Ty : Harry nie stresuj się dasz radę zobaczysz !!!
To te kciuki mówiły.
Harry : Tak tobie łatwo mówić bo ty nie będziesz śpiewała przed publicznością !!!.
Ty : A dlaczego tu przyszłam ? Żeby pośpiewać przed publicznością! Chyba nie myślałeś, że to wszystko dla Ciebie?!
Harry : ...
Trzykropek! Harry mówi też trzykropek! Nic dziwnego, że [t.i] się w nim zakochała! Sama bym się zakochała w każdym, kto potrafi mówić trzykropek! *wzdycha z uwielbieniem*

Ty : ŻEBY CIĘ WSPIERAĆ trzymam kciuki a teraz idź na scenę wołają cię już . POWODZENIA
Harry : Okey dziękuje [t.i]
Harry gdy się przedstawił zaczął śpiewać . Popłakałam się jak połowa widowni . Okazało się , że są jeszcze inni chłopcy 4 innych chłopców. I jurorzy zadecydowali że Harry razem z nimi ( Liam'em , Zayn'em , Louis'em , Niall'em, szalonymi apostrofami i spacjami i sadystyczną fleksją) będzie w zespole
Jak ja bym się cieszyła, gdyby jacyś jurorzy sami ustalili mi skład zespołu...

 Cieszyłam się jak cholera i różyczka. Gdy chciałam podejść do Harry'ego on widocznie zapomniał , że ja tu jestem i ... i powiedział abym poczekała na niego CHWILĘ okey to ja czekałam czekałam i czekałam.
On jej powiedział, żeby na niego poczekała po tym jak o niej zapomniał?
Dlatego poczekała aż trzy razy.

Nagle zauważyłam że Harry idzie z chłopakami ( czyli Louis'em Liam'em Zayn'em i Niall'em) (jeden nazywał się Louis Liam Zayn, drugi Niall) (Swoją drogą, nauka fleksji wyrazów obcojęzycznych nie boli tak bardzo) wsiadł z nimi do auta i odjechali a mnie Harry zostawił SAMĄ obiecał że przyjdzie do mnie i razem jak zwykle pójdziemy .
SAMĄ. SAMĄ ją zostawił! Czujecie ten dramatyzm?
*wybucha płaczem* *szlocha*
*chlipie*


Ha i jeszcze jak na złość deszcz . Musiał jeszcze lunąć ten zasrany deszcz . Musiałam iść sama do domu w ten desz do domu miałam z jakieś 2 km :C
*suchar mode on* Biedna, akurat jej musiał się zasrany deszcz trafić! Cóż za szczęście, że w mojej okolicy padają tylko wodne! *suchar mode off* 
Bez tego deszczu miała do domu mniej niż dwa kilometry.

Miałam rano iść do szkoły lecz nie poszłam :C skutek był tego , że się przeziębiłam po wczorajszym dnie .
Co za samokrytyka! Wprawdzie było to trochę denne, ale już bez przesady, aŁtoreczko :* BoCHaterka nie dość, że podróżuje po rzeczywistych dwukilometrowych drogach, podróżuje też w czasie. W sposób mało skoordynowany. Skutkiem dzisiejszego nie pójścia do szkoły jest wczorajsze przeziębienie się... Cóż jeszcze się wydarzy?

Tak mnie to dalej Cholernie bolało ,że on mnie zostawił samą . Nawet nie zastanowił się by zadzwonić i się zapytać czy idę do szkoły albo przeprosić nie nie zadzwonił . Po 3 dniach dalej nie dawał kontaktu (Ba! Wręcz przeciwnie - on zabierał!przecież mój numer telefonu miał ! Więc od razu gdy miałam iść do szkoły zaszłam do Harry'ego otworzyła mi jego mama Anne ona jest bardzo miłą kobietą ona:
Anne : O cześć [t.i]
Ty :  Dzień dobry ja po Harry'ego
Anne :  A to on ci nic nie mówił ?
Ty :  nie?! a o co chodzi ?!
Wyobraźcie sobie ten pełen rozpaczy piskliwy głosik.
Anne : Po tym jak założył zespół to ten X-Factor czy jak to tam (bo co to za różnica, do jakiego programu dostał się mój syn) jest dali mu mowę i teraz wyjechali w trasę .
Ludzie wokół odetchnęli z ulgą - nareszcie ten dziwak coś powie, a nie zaśpiewa.
Czyli jednego dnia było przesłuchanie i tego samego dnia założyli zespół, a ponadto wyjechali w trasę? Ciekawe...

 Przykro mi , że ci nie powiedział :C
Nie powiedział, bo nie mówił! Dopiero w X-Factor dali mu mowę, mamuśka! :D :D

Ty : Aha ... No dobrze bardzo pani dziękuje za informacje . Do Widzenia !
Anne : Cześć [t.i]
Może [t.i] to tytuł arystokratyczny. 'Tajemna Inszość' albo 'Toporna Innowacyjność' czy 'Twierdza Indian'?
Obstawiam 'Transwestyta-Idiota'

W drodze do szkoły się zastanawiałam czemu ? Czemu on mi o tym nie powiedział  ? No cóż widocznie sława go NATYCHMIASTOWO zmieniła .
We wszystkich gazetach ukazały się nagłówki "Cud w X-faktorze. Niemowa odzyskał mowę."
Choć biorąc pod uwagę, że przestał się do niej odzywać, mogłoby być na odwrót.

Gdy szłam do szkoły postanowiłam spróbować zadzwonić :
Harry : Hallo ?
Ty : Hey Harry jak u ciebie ? Gdzie jesteś ?
Harry : A kto w ogóle mówi ?
Ty : H-H-Harry ! (powiedziałam z żalem)
Harry : ???
Zawsze chciałam odpowiadać pytajnikami!
Nie dość, że trzykropek i emotikonki, to jeszcze znaki zapytania? Harry to szczęściarz!
Wszyscy bohaterowie tego opka mają takie zdolności! No i te gadające kciuki [t.i]... Może ominął nas jakiś etap ewolucji?

Ty : No to życzę powodzenie STARY PRZYJACIELU
I się rozłączyłam .
Rozłączyła się. Jak dramatycznie.

***Oczami Harry'ego***
Ktoś zadzwonił do mnie na telefon . Nie wiem czemu się nie spostrzegłem że to dzwoni [t.i] . Naprawdę nie
wiem !
Dobra, nie tłumacz się, bo to już i tak po fakcie, nie?! 
*łączy się z bohaterką w nieutulonym żalu*
http://www.youtube.com/watch?v=404oPn6tudE
Unoszące się w powietrzu loczki zasłoniły mu ekran ajfona.

***Ty***
Zamurowało mnie bo tyle lat już prawie 7 lat przyjaźni (Powtarzam - nie prawie siedem, lecz prawie trzy! Trochę logiki, kochana aŁtoreczko!) (+15 do merysujkowej logiki) a po 3 dniach nie wie kim jestem ?! Okey tak chce to dobrze od dzisiaj nie wiem kim on jest. Wzięłam ściągnęłam od niego łańcuszek i wywaliłam gdzieś w trawę . Gdy doszłam do szkoły cały czas o nim i o tym co się stało myślałam . Lecz nie to było najgorsze tylko  to co wcześniej mówiłam , że się w nim Zakochałam :C


Ale to dopiero początek ... szkoła ona mi także o wszystkim przypominała :C . Moja przyjaciółka [i.t.p]  [i tym podobni] [intensywna terapia psychiatryczna] o niczym nie wiedziała
[i.t.p] : Hey [t.i] słyszałam , że Harry robi teraz sławę :D
Ha! A to Ci wywiadowca! Wiedziała. I tylko udawała, że nie wie. Ale pękła. 
Wystraszyła się "robienia sławy".

Ty : możesz pójść na chwilę ze mną ?
[i.t.p] : Jasne
Poszłyśmy do szkolnej WC i tam jej wszystko opowiedziałam.
Bo jak wiadomo śmierdząca i ciasna toaleta, w której wszyscy słyszą twoje rozmowy jest najlepszym miejscem do zwierzeń.
Może boCHaterka chodzi do prestiżowej prywatnej szkoły, gdzie w każdej kabinie toaletowej mają ustawione małe sofy; tak na wypadek, gdyby któraś uczennica straciła przytomność po usłyszeniu miłosnej historii od swojej BFF.

[i.t.p] : Ojoj [t.i] współczuję ci ...
ty : ale jeszcze nie wiesz co mnie tak cholernie boli to że mnie nie poznał . To mnie tak boli .
[i.t.p] : To w nagrodę sama siedzieć nie będziesz ale ze mną :D
Hurra! Nareszcie! Coś cię boli. Czas na nagrodę.
Sado-maso mode: on.

ty : Dzięki na ci za wszystko :D
[i.t.p] : Oj tam nie ma pod za co :D
One też mówią emotikonki *chlip*

Gdy zadzwonił dzwonek na lekcje weszłam z [i.t.p] do klasy
usiadła na miejscu Harry'ego . Prawie się popłakałam bo ona mi wtedy o nim przypomniała...  Muzyczka do czytania :D
... Lekcje minęły szybko ale jak zwykle nędznie :C
Lekcje minęły nędznie? Co to w ogóle znaczy?
Tyle, że boCHaterka nadal nie umie rozwiązać żadnego zadania z matematyki.

I tak mijały dni .
Lekcje zawsze mijały szybko, lecz nędznie.

Teraz mam już 18 lat (taka dorosła!). W komputerze gdy serfowałam po sieci znalazłam jedno zdjęcie . Gdzie Harry obściskuje się z jakąś dziewczyną. Wspomnienia minęły ale zaś teraz powróciły (zaś teraz powróciły... Jak poetycko!) i był też filmik w którym mówi :
Harry : MAM WSPANIAŁĄ DZIEWCZYNĘ KTÓRĄ KOCHAM A MOJĄ NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĄ NA ZAWSZE JEST ...
W tym momencie myślałam , że Harry'emu chodziło o mnie ale gdy usłyszałam resztę ...
... KE$HA TO ONA JEST MOJĄ PRZYJACIÓŁKĄ NA ZAWSZE !!!
Rewia oryginalnych imion! KEDOLARHA. Stwierdzam, że z moim pospolitym imieniem przegrałam życie.
Hej, ale tak na serio, czy [t.i] naprawdę spodziewała się, że Harry wspomni akurat o niej? To opko zaczyna mnie dołować. Ale z drugiej strony, podziwiam Ałtoreczkę za uczynienie z jej ulubionej zapewne gwiazdy tymczasowego tyrana dla biednej Mary Sue. Rzadko spotykane.
Może bardziej od swojego idola lubi tic-taki (https://www.youtube.com/watch?v=iP6XpLQM2Cs)

Wkurzyłam się na maska rzuciłam laptopem o ziemie roztrzaskał się .
Szkoda laptopa na pierwszego lepszego chłopaka, słońce. Choć nie, przepraszam, Harry nie jest pierwszy lepszy, bo pomaga we wszystkim i mówi emotikonki!
Ale przecież ona wkurzyła się na Maska, nie na Harry'ego, Opuncjo niemądra.
^ THIS

Starałam się o tym zapomnieć udało się po 2 tyg. Za tydzień mam 19 urodziny .
Hej, może to są po prostu takie etapy dojrzewania? Roztrzaskała w amoku laptop o podłogę i bum, dziewiętnastka na karku!
W gazetach wszędzie pisało , że Harry zamierza odwiedzić rodzinne strony i szkołę .
Po trzech latach wreszcie odwiedza matkę! A Anne jest przecież taką miłą kobietą!

Jak zwykle rano szłam w NASZE byłe miejsce . To było w lesie było pełno liści więc  nikt do tam nie widział co tam jest .
W lesie?! Liście? Nie! Ja się tam nie zbliżam. *przerażona*

 Specjalnie tam szłam bo nie chciałam widzieć Hazzy .
Ona nie chciała widzieć Hazzy...A czym zawinił/a jej ten/ta biedna/y Hazzy?
Każdego ranka szła do lasu, który niegdyś był ich miejscem spotkań, tylko po to, żeby go nie spotkać. No tak, przecież czyhał na nią na rogu każdej ulicy. A nigdy w liściastym lesie. +20 do merysujkowej logiki.

Lecz ja  na chama weszła (a ja nie na chama weszła) i zobaczyłam ... zobaczyłam jak Harry się całuje ze swoiom (OIOM? Była w tak złym stanie.) dziewczyną . Wybiegłam natychmiast z płaczem . Harry wstał aby zobaczyć kto to jest najwyraźniej się skapnął bo chciał w moją stronę iść ale ta " laska " mu zabroniła . Pobiegłam do domu a za mną biegły zasady interpunkcji, krzycząc: "hopsasa, hopsasa, zwiewamy do lasa!", ale to nie wszystko :
Mama : [t.i] chodź idziemy
ty : gdzie zaś ?
GDZIE ZAŚ. ZAŚ. *cieszy się jak dziecko* W [t.i] drzemie poetycka dusza!
Emo mode: on. [t.i] ma bezwarunkowo idealny poziom depresyjnych myśli.

Mama : no jak to gdzie do szkoły tam ma być Harry
Ty : nie nigdzie się nie wybieram .
Mama : ...(spojrzała na mnie z pod byka) Byk się zdenerwował i groźnie zaryczał.
Chyba nie chcę wiedzieć, co ona robiła pod tym bykiem.
Patrzyła.
Mama też mówi trzykropek!

Ty : no okey
Moja mama załatwiła nam niestety miejsca w 1 rzędzie . Usiadłam
Harry najwidoczniej mnie nie poznał bo się ubrałam cool bo chciałam żeby wiedział , że go nie potrzebuję .
Do tej pory chodziłam wyłącznie w niebieskich sukienkach z falbankami. Ale przecież już jestem dorosła!
Ja też zawsze się ubieram cool, kiedy chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że ich nie potrzebuję. Mam na sobie ładną bluzkę? To znaczy, że cię nie potrzebuję.
#yolo
Ja tam zawsze jestem cudowna *.*

PRZEMÓWIENIE  :
Harry :  Witajcie moi byli nauczyciele , znajomi i... i jeszcze inni
Brawo! Bravissimo! *zakłada okulary* Tutaj mieliśmy wyjątkowy przykład... erudycji.
Po prostu z tej całej sławy zapomniał, jak mówi się "woźni".

na początek chciałem podziękować wam bo dużo tu byłem i się nauczyłem (ale niewiele)! Także moim wspaniałym kolegąm i koleżankąm a zwłaszcza [t.i] gdyby nie ona nigdy bym nie został sławny . Ale szczerze to mi jej najbardziej ze wszystkich znajomych brakowało ...
Bo bez niej nie zostałbym sławny. Brakowało mi jej, więc nie odezwałem się do niej ani słowem przez trzy lata.
Chciał, żeby też za nim zatęskniła!

Tutaj ja już nie wytrzymałam tego co on mówił i wstałam :
ty : to czemu jak tak bardzo " tęskniłeś " to nawet kartki nie wysłałeś , nawet nie zadzwoniłeś ? Myślisz , że ja taka głupia jestem ?!
Wyjątkowo zgadzam się z boCHaterką. Skoro za nią tęsknił, dlaczego nie odzywał się do niej przez TRZY LATA? Trzy lata to naprawdę bardzo dużo czasu, a on nie znalazł dwóch minut na wysłanie jednego SMS-a? Byli (podobno) najlepszymi przyjaciółmi...
Dlatego też rozpatrzmy tę kwestię przed wszystkimi zgromadzonymi! [t.i] posiada objawy kompleksu małofejmowości.

Harry : ja ... ja ... ... W sumie to tak.
Ty : tak ja wiedziałam gwiazda która widzi tylko swój czubek nosa.
Resztę ponownie zasłaniają mu pływające dookoła loczki.
Zezol!
Wzięłam kurtkę i wybiegłam z budynku Harry coś tam jeszcze bełkotał ale nie chciałam go już słuchać . Pobiegłam do lasu do NASZEGO byłego miejsca siedziałam tam i płakałam .
Bo pójście do NASZEGO byłego miejsca to idealny sposób na ucieknięcie przed jedyną osoba, która to miejsce zna.
Mówiłam!

 Lecz po jakichś 30 min ktoś przyszedł nie odwracałam się tylko dalej siedziałam i beczałam.
Ale co chwilę spoglądałam na zegarek, żeby wiedzieć kiedy dokładnie zjawi się Harry.
Zadziwiający brak dokładności w odmierzaniu czasu, -10 do marysuizmu!

 Zobaczyłam , że to Harry miałam wstać i dać mu z liścia lecz on był szybszy .
Uderzenie było na tyle mocne, że nie miałam ochoty mu oddawać.

Gdy ja wstałam on także i złapał mnie za nadgarstki i powiedział :
Harry: Koniec tej zabawy, mała! Pójdziesz siedzieć za próbę pobicia!
Harry : [t.i]! spójrz na mnie ! proszę
ty : na ciebie ? Haha najwidoczniej ty pierwszy nie chciałeś spojrzeć bo nawet się nie pożegnałeś !
Harry : Ale...
Ty : daj spokój i tak nie zamierzam cię słuchać !
Jak przekonujący musi być ten tekst wypowiedziany z oczami skierowanymi ku niebu!

Stawiam, że mniej więcej tak:

Harry położył ręce na mojej twarzy delikatnie ją odwrócił i namiętnie pocałował .
Ty : Harry !!!
Harry : teraz mnie posłuchasz ?
ty : niech ci będzie tylko mnie puść !
Całujesz mnie, więc cię posłucham.

Harry puścił i zaczął opowiadać czemu nie dzwonił, nie pożegnał się itd.
- Najpierw mi wysiadła bateria w telefonie. A potem to już go włączyć nie mogłem. I nie znałem Twojego numeru. A do mojej mamy nie mogłem się dodzwonić. A jak poznałem Kedolarhę to ona zabroniła mi się kontaktować z innymi przyjaciółkami. Także... Sama rozumiesz.
[t.i]: Nie, no, spoko, w końcu mnie pocałowałeś. Luz. Looz.

Harry : Teraz mi wybaczysz ?
Ty : Ale. Harry ja ... ja ...
Harry  : proszę cię ja ciebie kocham !!!
Dlatego nie dawałem znaku życia przez trzy lata. Wszyscy szalenie zakochani mężczyźni tak robią.
Swoją drogą, to wyznanie miłości jest szalenie romantyczne. Zawsze o takim marzyłam!

Ty : to dobrze bo ja ciebie też
Szybko zmienia zdanie. Jeszcze przed chwilą chyba nie chciała na niego patrzeć. 
Btw, ciekawe co Harry powie swojej byłej (?) lasce, z którą całował się w tym samym miejscu jakieś 2h temu.
Pocałowaliśmy się i jesteśmy razem teraz razem z Harry'm jeżdżę w trasę koncertową .
Tak naprawdę tylko dlatego się z nim całowałam. Zawsze marzyłam o trasie koncertowej.
Objawy kompleksu małofejmowości potwierdzone!

                      The End <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Wyobraź sobie, droga aŁtoreczko, że też się cieszymy, że to już koniec <3

I jak ? mój 1-szy imagin ? :D
Jak by ci to powiedzieć...
Zapiera dech w piersiach. Czasami. Dosłownie.
*szlocha* Jestem załamana. Kto pójdzie porozmawiać ze mną o tym opku do SZKOLNEGO WC?
Ja! Ja pójdę! *chlipie*

3 komentarze:

  1. Także ten.... (ja też mogę mówić trzykropkami!) Najbardziej polubiłam Tasiemcelle, bo wydaje się być totalną idiotką. Najbardziej oczywiście pokochałam ją za loczki. No, ale jak ktoś nie wie, że Harry to Hazza, to ja nie mam pytań. Piszecie bardzo ciekaw3 pżemyślenia...Bend3 częstym gościem na Waszej stronie, poniewarz jest super! No to już jestem waszą fanką. Jutro wezmę koleżanki do kibla in se o Was pogadamy. A tak poza tym to jestem przyjaciułkom ałtorki. pzrd <# 3<

    OdpowiedzUsuń
  2. Na następnym wośpie będziemy zbierać na słownik dla ciebie. Pozdrawiamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej dziewczyny! Bo ja czekam na dalsze opowieści!!!!!

    OdpowiedzUsuń